środa, 8 sierpnia 2012

cieniasty

przy braku lewitacji zajmuje mnie ciążenie

zmagania obserwuję patrząc na cienie
oddające  wysiłek z właściwą lekkością
 należną rozłożonym w chłodzie  
i z dbałością
o zachowanie proporcji ciepła do długości

ech wystawiłbym je
na słońce
niech w pocie 
ponosi



4 komentarze:

  1. Och lewitować, jakie to by było czasami przydatne. Zachowanie proporcji ciepła i długości ... Bardzo interesujące. Wciąż mnie tylko zastanawia co by miały nosić. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najchętniej kilogramy:))) Tak skaczą leciutko po schodach a ja za nimi ledwie nadążam:)))

      Usuń
  2. Cień - wspomnienie lata, cień -słoneczne ćmy... :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))- mój cień mnie nie opuszcza nawet zimą, potrafi wyskoczyć jak tylko nadarzy się okazja:)))

      Usuń