poniedziałek, 15 października 2012

og nisko

wesoło płonie ognisko
radośnie strzelają snopy
lądują w ogniu dziady
i chłopy
antek nędznicy i kamizelka
łysek z pokładu ku iskrom zerka
ciepło się wita z ogniem iliada
nad niemnem leniwie brzegami podkłada
potop rozkłada płomiennie strony
kazania pod niebo idą z ambony

płonie ognisko
i człowiek płonie
mimo 
że stoi po drugiej stronie

13 komentarzy:

  1. No i dupa!;))) Nie rozumiem, a zachwycam się:) Mam przeczucie, że to coś politycznego;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja rozumiem, że nowe idzie....
    A stare płonie i chyba nie ze wstydu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A wiersz - tradycyjnie powiem - cudownosci!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze mówiłam, że nam ogień pisany;))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiersz ma wiele odniesień. A przyszedł mi do głowy kiedy obserwowałem na działce przez płot sąsiada rozpalającego ognisko książkami. Tak Jewciu idzie nowe na twardych dyskach, Stare płonie w ogniskach;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię "rozszyfrowywać" Twoje wiersze, Wiesiu, ale dziw, że potop ognia nie zalał.... :)

      Usuń
    2. My mamy mało pragmatyczne podejście do literatury Jewciu;))))

      Usuń
  6. zbulwersował mnie ten wiersz, ogromnie !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Historia lubi się powtarzać! Miejcie oko na drania;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od spalenia biblioteki Aleksandryjskie, życie ksiąg to ciągłe igranie z ogniem;))

      Usuń
  8. Nie zazdroszczę sąsiada:(

    Ale wiersza-tak!:)

    B.

    OdpowiedzUsuń