poniedziałek, 28 maja 2012

A2

spotkajmy się na autostradzie
łopaty weźmy 
 się w garść
gdzie kikut wiaduktu bez cienia
odmieńmy oblicze
q....mać

ucichną śmiechy w stolicach
i zapadnie cisza
jak mak
choćbyśmy sami na drodze
ułożyć się mieli
na wznak

szlak jasny wytyczony  i prosty
polak da radę? 
a co!
powstanie ta cholerna "a dwójka"
choćby się po niej
... szło

bramki na wlocie na wylocie kasy
budki z kebabem i jakże
wc
a potem?...ale po co nam potem!
choćby wiatr po niej hula
i dmie

czasem ktoś przeleci asfaltem
pordzewiałe szlabany
 odkurzy
gdy mu tłok na drodze krajowej
najwidoczniej jakoś
nie służy

spotkajmy się więc na autostradzie
łopaty weźmy....



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz