środa, 10 stycznia 2018

Wierszyk Nie-Lota

w pięknych miastach- sodoma- gomora
jak pączek w maśle żył-był elektorat
i choć byli przeważnie przytomni
dopuszczali się wstrętnych sodomii
a to żonę gomorczyk okładał
a to ta poszła wnet do sąsiada
to znów smrodził sodomit powietrze
a na tamtego poszli ci we trzech
zawierzając doczesność w prałatach
dybał z nożem braciszek na brata
obce mienie chowając do wora
twierdząc że właśnie tak powstał z kolan
czarne chmury zawisły nad światem
ale ten zwany tu elektoratem
nic a nic sobie z tego nie robił
wierząc że taki nierząd go zdobi
przyszła krys(ś)ka spłoneły dwa miasta
może czas wreszcie dziś krzyknąć - basta!
choć się jeden z drugim łakomi
uniknijmy pokus sodomii

2 komentarze:

  1. Fakt , to już sodomnia i gomornia
    zdradziecka morda już tego nie ogarnia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sortowniach wiedzą najlepiej wszak
      że orzeeł i kaczka to jeden ptak;)

      Usuń