piątek, 19 stycznia 2018

Wierszyk inspirowany twórczością mi-styka Rymkiewicza

sklep jeszcze zamknięty. bo chyba  sklepową
starą zabrali a dali jakąś nową

handel- powiadają wtedy się opłaca
gdy butelka co zwrotna na zad już nie wraca

handel orzekli w centrali w Lizbonie
nie warto oddawać w autochtonów dłonie

niech te się urobią po pas i po szyje
haruje więc sklepowa a zyski? no! czyje!

I znowu dwie mety – a w jednej niestety
nie dają wina - jak dawniej - na zeszyt

I znowu dwa źródła jedno za granicą
czy ludzie do diabła tego nie widzą?

zamiast po bożemu iść do pani Jadzi
wózek z biedronki nasz  naród prowadzi

pani Jadzia na miejscu  -  do sklepu pod górkę
I nawet nie pozwolą zakąsić ogórkiem

chcą nam wyrugować Jadwigę z biznesu
obsadzili swoich po spółkach prezesów

I knują podstępnie kary chcą nakładać
że niby jak? co! Jadwiga ma spadać?

a kartę ma piękną na medal zasługi
wódkę sprzedawała już czas bardzo długi

santo subito normalnie do k...tfu! do pioruna!
niezłomna jak zawsze wyklęta w komunach

trzeba coś z tym zrobić!  obudź się Godzillo!
rozpędzić psubratów!.. by było jak było!

I jest tak - że to pan musi zachować metę Jadzi

panie Jarku kochany!.. nic pan nie poradzi

2 komentarze:

  1. Potem kartki mus gorszemu sortowi wprowadzić
    żeby kaparami czy innymi delikatesami go nie raczyć
    I nie pić, ale jeść niech może od trzynastej
    by mu demokracja nie mąciła w głowie, do cholery jasnej!
    A na próżne żale i daremne trudy
    niech u Jadźki kupi se wódy!
    Może jeszcze podpowiedź mała dla dobrej zmiany:
    dajcie ludziom zioło, a nie dopuszczą do waszej wymiany!

    OdpowiedzUsuń
  2. I czy mieszkamy nad Odrą
    Wisłą czy Soliną
    nad porządkiem czuwać będzie
    Ryś Czarnecki.... Z rodziną:)

    OdpowiedzUsuń