czwartek, 25 stycznia 2018

Wierszyk toruński prawie kolęda


 idą trzej bezdomni i niosą ojcu dary
Paweł dwa samochody
I-gnacy kupę kasy
Stanisław hektary
 a już tam przy żlobie czeka boże dziecię
 prawie nagusieńkie
 w biednej sukience
 tak je bieda gniecie
 wiatr wędrowcom wieje w policzki rumiane
 deszcz przemoczył odzież
 błoto zdjęło buty
 spisali  testament
 staś postawił krzyżyk - już dostał po uszach
 bo nie wolno stawiać
 krzyża  na ofierze
 dla ojca  Tadeusza!
 idą trzej bezdomni na ostanich nogach
 jeden stoi  nad grobem
 drugi ledwo zipie
 a trzeci daj boże u boga

3 komentarze:

  1. Hahahahahaha.no i się zrobiło nastrojowo i świątecznie aż chyba pójdę spakować prezent dla Ojdyrka choć może Niekoniecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Obie utwory wywarły na mnie ogromne wrażenie:) Padłam)))
    Wieśniaku, w uniesieniu też poczułam tę chęć.

    OdpowiedzUsuń