środa, 21 stycznia 2015

sztafeta



wysmukłe i młode - zdeterminowane 
reżim oczekiwań jeszcze zgodny z planem 
codzienne treningi - bardzo ścisła dieta 
"to idzie młodość młodość młodość i śpiewa..." 
sztafeta! sztafeta! sztafeta! 
widzowie zacisnęli za drużynę kciuki 
tu i ówdzie da słyszeć się niecierpliwe pomruki 
pot z czoła wytarty na chwilę przed wystrzałem 
jedna rozluźnia szczękę inna przy sandale
poprawia sprzączkę jeszcze inna talię 
o kondycje zadbały świąteczne bakalie 
więc piersi do przodu i głęboki wdech 
ding - dong! - biją dzwonem - teraz!
co za pech! 
siostra przełożona pół zdrowaśki spóźnienia
nic to! dadzą radę! błąd do naprawienia 
zgodnie sylabują wszystkie nasze panie 
sztafeta modlitewna - początek- różaniec! 

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,17283501,Lichen__Siostry_anuncjatki_wezma_udzial_w_sztafecie.html 

zawodniczki są w takiej formie że już poszła fama 
że może niepotrzebna druga, trzecia zmiana 
i ponoć w tej pierwszej trza szukać ze świeczką 
takiej co zechce się dzielić pałeczką 

22 komentarze:

  1. Jak to nigdy nie wiadomo, co człeka natchnie! A jaka przewrotność! Podpadło mi dopiero przy sprzączce nad sandałem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozbawiło mnie sportowe podejście do sacrum:))- Taki elemencik rywalizacji drużynowej:)- Nie wiem kto w łonie kościoła wymyślil takie nazewnictwo, ale nawiązanie skojarzyło mi się troszkę ze stachanowcami. Na efekt nie przyszło więc długo czekać:))- Takie to ścieżki inspiracji:))

      Usuń
    2. a sprzączka powinna być pewnie przy sandale:))- W amoku twórczym nieco się uniosłem:)

      Usuń
  2. Ciekawe, jaka jest stawka w tej sztafecie? Nagroda znaczy? Cóż, trza iść z duchem czasu:)
    Sprzączka podpadła mi nie z powodu umiejscowienia, a z powodu sandała! Kto biega w sandałach? No i sandał kojarzy mi się ze stopą zakonnika(-cy). Amok twórczy swoimi ścieżkami chadza. Pewnie dlatego jest twórczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sandał u zakonnicy jest osadzony we wspomnieniach z lekcjii religii:)).Zakonnica która je prowadziła nosiła męskie sandały. Może drogą dedukcji uchyliłem nieco rąbka habitu całego zgromadzenia?:)- A tak szczerze to nie wiem co noszą, ale nie ma chyba tego w regule zakonu i że tak powiem można zindywidualizować obucie pod własne preferencje:)- Swoją drogą widziałem kiedyś zakonnika- franciszkanina, który zimą szedł w sandałach, co wyglądało o tyle dziwnie że na habit miał narzuconą kurtkę puchową:)

      Usuń
  3. zakończenie co najmniej frywolne :DDD

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku, Sonicu, a Ty podzieliłabyś się pałeczką zakonnicą będący? Gdyby już zrządzeniem, tej, no, opatrzności wpadua Ci w ręce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech zwycięży najlepszy/ sza:))-

      Usuń
    2. jakby mi tak za sprawą opatrzności wpadła, to ja bym jej na pewno nieopatrznie z rąk nie wypuściła!

      Usuń
    3. hahaha:)))) Widzę że sztafeta to wysiłek nie tylko czysto fizyczny. Ileż to wyrzeczeń natury egzystencjonalnej. Oddać czy nie oddać- oto jest pytanie:))))

      Usuń
  5. Pięknie, przewrotnie! Wyobraziłam sobie te zawodniczki i nagle sprzączka przy sandale:)
    Zakończenie rzeczywiscie dwuznaczne:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzeczywiście za wcześnie spotyka nas zaskoczenie, powinno na samym końcu, ale już trudno. Oczywiście zakończenie jest dwuznaczne. Uwielbiam dwu i wieloznaczności, jeśli jednak pójść tropem sztafety to wszelkie inne niż właściwe sztafecie konotacje są tylko czytelniczą interpretacją;)-
      dziękuję kalipso :)

      Usuń
    2. to wina naszej nieposkromionej kurzej wyobraźni ;)

      Usuń
    3. "kurki dziobać nie przestają a kogutkom nic nie dają"- jakoś taki cytacik mi się nasunął z bajki rosyjskiej:)))- Pozdrawiam kurzą wyobraźnie:)))

      Usuń
  6. Jak to konotacje. Sami je słowom dajemy.

    OdpowiedzUsuń
  7. przeczytałam ten ekhem nius - płakać, czy śmiać się ? lepiej by było, gdyby zrobiły maraton pomocy ubogim czy chorym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wybrałem śmiech. Dotyczy dość niefortunnego połączenia. Czekam na rekordy Guinnesa w dziedzinach sakralnych;)

      Usuń
  8. Np. na ilość połkniętych opłatków - komunii. Albo w szybkości odklepywania zdrowasiek. Albo w piciu mszalnego sikacza. I w wysokości kwoty zebranej na tacę w jak najkrótszym czasie. Możliwości jest bardzo dużo w tej dziedzinie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiadomo że wiara czyni cuda. Tylko czy nie będzie to poczytane jako niedozwolony doping?:)

      Usuń