a po co do niej ciało?
pociłoby nam się po kres czasu
krościło i uwierało
jak w choćby i sprawnym body
umytym czystym i seksi
skakać zręcznie po czarnych
dziurach
lub jakiej innej kwesti
weź tu oprowadź pokarz gdy wkoło
temperatura skończyła skalę
ciało od biedy dobre na ziemi
tam nieprzydatne wcale
kiedy przyjdzie i nam do głowy
żeby nie rzucać cienia
ruszymy za Tadkiem
lekko i zwiewnie
bez opcji zasiedzenia
dzwonki obwieszczą koniec wakacji
czas do następnej klasy
za Tadkiem naszym oberźykumplem
w zasady sole i kwasy
i bez wymówek że brak nam czasu
i co też ważne - bez masy
Wiesiu,piękny wiersz!
OdpowiedzUsuńTadzia i Twoje wierszowanie na NK to był majstersztyk! Radocha dla czytających,dla mnie też.
(*)...
b.
Tak mi się już ten 1 września na stałe kojarzy ze szkołą z rocznicą wojny i z Tadkiem. ( wszystko naraz)- dzięki bu:)
OdpowiedzUsuń