zima się do mnie uśmiechnęła nie inaczej dość miala zbutwiałych jesiennych tłumaczeń grymaszenia na sukienki fasony kolory na pochlipującą z burych obłoków rzęzistej chandry story zima się do mnie uśmiecha rozdziawiając paszczę sypiąc w zakamarki w nadziei że natrze zgniuśniałe ciało rozlazłego ducha zima się uśmiecha od ucha do brzucha
I zrobiło się świątecznie :)
OdpowiedzUsuńwłaściwie to zimno się zrobiło;))))
Usuńniesamowite zdjęcia i wierszyk przepiękny, (miała być pocztówka, a ja w wycinanki się bawiłam ;-(()
OdpowiedzUsuńzima jest piękna, choć na zdjęciach nie oddaje w pełni a to za sprawą przymarzania do aparatu:)))
UsuńJej! Ale pierzynka!!!
OdpowiedzUsuńDla Ciebie Asju, to jak zdjęcia z innej planety:)))- to dla ochłody:))
Usuń