piątek, 13 lutego 2015

sonet miński

spotkali się w stolicy wschodniego sąsiada
nikt nie zwrócil uwagi czy śnieg wtedy padał
czy świeciło słońce czy księżyc był w nowiu
liczyło się tylko co kto tam miał w głowie
co trzymał w kieszeni co też miał w rękawie
taksowali się wzrokiem przy kolejnej kawie
i choć psy szczekały sikając pod siebie
kundle chyba jakieś choć nie jestem pewien
choć opadła powieka ołówek się złamał
choć nie ma pewności czy to farsa czy dramat
to jednak uszło uwadze postronnego widza
że spotkali się tam tylko na partyjkę brydża


2 komentarze: