na polu i w mysiej dziurze
bez pamięci a może tylko
na palcach jednej ręki
o smaku i fakturze
błądzili w ciemności
szepcząc ku pokrzepie
nic nie mam jeszcze przecież
no żesz
lecz będzie lepiej
będzie lepiej
bo z miliardów słów
zmielonych tam i spowrotem
w te i wewte na zad
gdzieś tam jeden dzierżawny
wyczekiwany w treści
padł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz