sobota, 2 marca 2013

klipny

wieśniak patetyczny podniosły
z głową nad trawy niebosiężne
i sosny 
niewzruszony ubiorem ramionami  
obliczem

dobywa spod sukman skrzydła!
chwileczkę ... niech policzę!
dwa!
dwa skrzydła!

powierzchniości  szpetna
żegnaj - bywaj
inercjo  przebrzydła

gdzie serce tęskne
unosi całą resztę 
tam teraz będę

wzrok  za wzniosłym przykładem
podnieście

na grzędę


5 komentarzy: