poniedziałek, 12 listopada 2012

laj koniku laj

do smoka przybył smaczek
zauważalnie raczej
bo zionie zacierając  dłonie
i do tego  za darmochę

przestań zionąć robisz wiochę!
ogniem proszę!  ale ...tym?
to... no przecież zwykły
dym

6 komentarzy:

  1. Skąd Ci się to wzięło? Nawet nie próbuję zgadywać, ale jest cudne!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie cudne. Tytuł pierwotnie odczytałam jako zachętę "Lej koniku lej" ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzią jest "przeniesienie" narodowych obchodów święta Niepodlagłości przez "prezesa"do Krakowa.Tam wygłosił tradycyjną mowę niepodległościową;)))- dziękuję Tusiu , Asju:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. "Prezesa" to ja nie "laj-k" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Poprawiam: czyli - nie odhaczyłabym "preziowi", jak robią na "fejsie", "laikowania" ;)

    OdpowiedzUsuń