wtorek, 9 września 2014

taki tam sobie wierszyk przed zebraniem

żył był literacik delikacik
czytelnikom książki fundował 
i płacił
za każdy rozdział według tabeli
płakał bezsilnie kiedy nie wzięli
wzruszał się rzewnie gdy dziękowali
na wieczorkach w kolejkach do niego stali
a autor rozdawał wokół uśmiechy
no nie stać do niego byłoby grzechem

i ja stanęłem 
choć nie czytaty
bo długo jeszcze mam do wypłaty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz