poniedziałek, 15 września 2014

dumka jesienna

po gorącym lecie oblizuje brzegi  don
na prawo sławi smugą nad donem dom
kluczem żurawi zamknięty  na spusty kąt
w domu nad donem rozpala w piecu dron

w leniwej rzece zapuszcza korzenie  buk
zieloną falą poszedł by dalej na wschód
w taborze co nocą podszedł dopiero pod bród
pocyganić po polach ech gdyby tylko mógł





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz