środa, 2 kwietnia 2014

ech droga Ananke

ech droga Ananke...
namęczyłem  się z tym zamkiem
kto by pomyślał że taka forteca
z baszty obronnej o  małom zleciał
zwiedziony mostem ległem  u podnóża

zaklął by człowiek 
ale u przedmurza 
wiadomo...
ciii chooo szaaaa szaaa szaaaa
bo wrzątek na murach
można by próbować  przemknąć w owczych skórach
albo mur przesadzić za pomocą sprytu
lecz jako byt szlachetny nie chcąc wciskać kitu
podjęłem rękawicę com ją sam  upuścił
w stalowej przyłbicy  i zbroi w tymże guście
rzuciłem się reducie wprost na mur z kamienia
i wtenczas 
otwarto mi furtkę
no a jam oniemiał

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz