poniedziałek, 25 listopada 2013

tekstsiur

tekst wyszedł do ludzi z podniesioną głową
hardo wytrzeszczał inerpunkcji połową
szykiem przestawnym wymiatając  uśmiechy
wywijał kropką po wykrzykniku po słowach : "no i w dechę!."
A że miał sen, szedł w dym na pewniaka
gotów na obronę a nawet kontratak
gdyby go w pielgrzymce (do bibliotek) spotkały   afronty
gdzie na pocztnym miejscu zachciał  przysiąść kątem

lecz nic się nie wydarzyło - zagłębiał się w ciszę
zaniemówiono przyjęcie
bo teraz tak się piszę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz