czwartek, 1 maja 2014

maj day

tamtej nocy odebrałem staranne bicie serca
zamglone miasto przechodziło obok nieważne 
odlegle od zapachu bzu i ciebie
z najdalszych zakątków zebrałem się przy ustach

w takich momentach ląduje się na księżycu
mówi nieporadne słowa przechodzące do historii
i zatyka chorągiewkę odwlekając pierwszy krok
a stronę starego świata

gdzie klaksony wygrywały już  zabawne walczyki
a ty
w powłóczystej iluminacji śródmieścia
prosiłaś abym nie stał na deszczu

choć dałbym słowo że nie padało


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz