wtorek, 13 maja 2014

aporty

słońce przechodzi za chmurą
tuż obłok z deszczem
czaję się chwilą w doroślach
pięć minut jeszcze
lecz już 
rezonuję  pomrukiem w zatokach
na szczenięce nuty
pstrykam z pamięci w  kapsle
z bratem gram w pikuty
zmoknięte na płocie sójki
posępnie patrzą
na błądzący w kącikach uśmiech
zupełnie na czczo
słońce już goni za cieniem
zaciska  palce
na chwili wytchnienia od czasu
od zmarszczek

jak rzucone patyki wracają co do nogi
iluzje bo końcu
mogłem młodnieć  na deszczu
przynależę słońcu









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz