czwartek, 27 lutego 2014

po drodze

o całej przyjemności po mojej stronie
przypomniałem  sobie wtedy w wagonie
konduktorka tuliła do piersi przez chwilę
jeszcze ciepły i wilgotny mój na drogę bilet
głośnemu westchnięciu towarzyszył żal
jęknęła obrazoburczo  sekatorska stal
a w zieleni oczu który na mnie gościł
zobaczyłem to niepowetowanie...
znaczy że zazdrości
mimowolnym gestem wyraziłem smutek
trwając  pod uśmiechem służbowym dopóty
pod rudym kosmykiem na końcu języka
nie zabrzmiało- pan pozwoli że  o coś zapytam?
a że nie miałem najmniejszy zastrzeżeń w tym względzie
obiecałem
lajknąć jej caluśki profil na fejsie




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz