"Limeryda" też mnie pociąga, ale ja chwilowo trochę nie na temat. Zmierzyłam się mianowicie z "Taflowym". Jak zwykle, najwięcej trudności nastręczył mi tytuł i nie do końca jestem z niego zadowolona. "Eau dure" to twarda woda w sensie dosłownym, ale ma też sens figuratywny. Słowo tafla, czyli surface, albo couche, kompletnie nie oddaje tego, co zawiera nasza tafla. Są zbyt dosłowne, nieco "techniczne". Przymiotnik "dur (-e)" sugeruje trudność, niemożność, twardość, potocznie mówi się, że "la vie est dure" - (życie jest ciężkie). A "Limeryda" to ja nie wiem...
Eau dure
vous ne me lisez pas, madame moi je n’écris pas le sommeil est venu calmant contrairement aux annonces les préparations à la glaciation je prends sur mon dos avec les miettes de pont de congé et de la bière locale je regarde prêt à me jetter dans l’eau profonde pour pouvoir réaliser le dernier désir
:))))- Dziękuję:))))- "Limeryda" to moje określenie na wyrób limerykopodobny:))Wrodzone lenistwo i "wylewanie" się z formy to mój znak firmowy;) Taflowego oczywiście wklejam pod oryginałem i dziękuję serdecznie za trud translatorski.Pozdrawiam serdecznie
"Limeryda" też mnie pociąga, ale ja chwilowo trochę nie na temat. Zmierzyłam się mianowicie z "Taflowym". Jak zwykle, najwięcej trudności nastręczył mi tytuł i nie do końca jestem z niego zadowolona. "Eau dure" to twarda woda w sensie dosłownym, ale ma też sens figuratywny. Słowo tafla, czyli surface, albo couche, kompletnie nie oddaje tego, co zawiera nasza tafla. Są zbyt dosłowne, nieco "techniczne". Przymiotnik "dur (-e)" sugeruje trudność, niemożność, twardość, potocznie mówi się, że "la vie est dure" - (życie jest ciężkie).
OdpowiedzUsuńA "Limeryda" to ja nie wiem...
Eau dure
vous ne me lisez pas, madame
moi je n’écris pas
le sommeil est venu calmant
contrairement aux annonces
les préparations à la glaciation
je prends sur mon dos
avec les miettes de pont
de congé et de la bière locale
je regarde prêt à me jetter
dans l’eau profonde
pour pouvoir réaliser
le dernier désir
:))))- Dziękuję:))))- "Limeryda" to moje określenie na wyrób limerykopodobny:))Wrodzone lenistwo i "wylewanie" się z formy to mój znak firmowy;)
OdpowiedzUsuńTaflowego oczywiście wklejam pod oryginałem i dziękuję serdecznie za trud translatorski.Pozdrawiam serdecznie
To nie trud, to przyjemność i zabawa...
OdpowiedzUsuń