czwartek, 11 lipca 2013

limeryda śmieciowa

pewien obywatel z miasta Żuromin
jak prawie wszyscy jego znajomi
segregował śmieci
a potem jak leci
utylizować je grzecznie przez komin


3 komentarze:

  1. "Limeryda" też mnie pociąga, ale ja chwilowo trochę nie na temat. Zmierzyłam się mianowicie z "Taflowym". Jak zwykle, najwięcej trudności nastręczył mi tytuł i nie do końca jestem z niego zadowolona. "Eau dure" to twarda woda w sensie dosłownym, ale ma też sens figuratywny. Słowo tafla, czyli surface, albo couche, kompletnie nie oddaje tego, co zawiera nasza tafla. Są zbyt dosłowne, nieco "techniczne". Przymiotnik "dur (-e)" sugeruje trudność, niemożność, twardość, potocznie mówi się, że "la vie est dure" - (życie jest ciężkie).
    A "Limeryda" to ja nie wiem...

    Eau dure

    vous ne me lisez pas, madame
    moi je n’écris pas
    le sommeil est venu calmant
    contrairement aux annonces
    les préparations à la glaciation
    je prends sur mon dos
    avec les miettes de pont
    de congé et de la bière locale
    je regarde prêt à me jetter
    dans l’eau profonde
    pour pouvoir réaliser
    le dernier désir

    OdpowiedzUsuń
  2. :))))- Dziękuję:))))- "Limeryda" to moje określenie na wyrób limerykopodobny:))Wrodzone lenistwo i "wylewanie" się z formy to mój znak firmowy;)
    Taflowego oczywiście wklejam pod oryginałem i dziękuję serdecznie za trud translatorski.Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. To nie trud, to przyjemność i zabawa...

    OdpowiedzUsuń