poniedziałek, 11 czerwca 2018

z kurczakiem nielotem w tle


czy chciał się nieco pogrzać w blasku mody
a może świętował któreś tam gody
fakt że się pojawił w jednej jadłodajni
z żoną i uśmiechem  typu – aleśmy są fajni
słodko płynie czas w kolejce do żarła
niechętne spojrzenia ochrona w pył starła
wzruszonej obsłudze drżą z podniety ręce
„wziął wrapa! wziął wrapa! może zechce więcej?”
sielsko i anielsko swojsko i radośnie
następną kadencję tka PR na krośnie
żona przeszczęśliwa oblizuje palce
jakby tu bywała codziennie - bywalcem,
I gdy tak cudownie przemijała chwila
podeszła kobieta w przebraniu cywila
i nim ją ochrona odsunęła ławą
zdążyła zapytać- czemu łamiesz prawo!
próbował się odgryźć lecz wyszło jak szydło
uciekając wzrokiem ku zbawiennym widłom
nie znalazł… uciekł… chroniąc się za kiecą
drugiej takiej żony nie znajdziesz ze świecą!
a teraz morał bo to koniec tej historii wreszcie
pamiętaj! że jeśli nie jesteś w Budapeszcie
może się na dostawę do pałacu skusisz
i wtedy ci dostarczą żarełko….
...Hindusi

3 komentarze:

  1. hahah w punkt !
    no i ci Hindusi :))) widzę, że jesteś na bieżąco ze wszystkimi niusami, absurdami i tymi wszystkimi ..urwami ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hindusi to nacja uprzejma i raczej nie da w ryja:))

      Usuń
    2. a nawet "prawdziwym patriotom, jedynym Polakom" żarełko dowiezie na rowerze ;)

      Usuń