poniedziałek, 1 grudnia 2014

grenki

rzekła mi „sorry kochanieńki”
pobladły opuściłem wzrok
na łuskające z paczki grenki -
dłonie…
ileż to czasu temu? rok?

siedzę jak palec- samiuteńki
z myślą co się nasuwa tu ad hoc
że wreszcie mogę  chrupać  grenki
solo
choć w koło stada wron i srok

a kiedy będę już stareńki?
lęk-  skrytożerca czyha co krok!
jak mam go ugryźć w kwestii - grenki?
nie wiem

bo zęby zjadłem na niej – szok!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz