mieszkał nad wisłą koń- antysemita
już na myśl ledwie o nich zębiskami zgrzytał
rżał gdy z kominów dym czarny się wznosił
gospodarz o spokój nie mógł się doprosić
choć gładził go czule cukru nie żałował
koń w swoim zadęciu niechęć pielęgnował
i wierzgał wściekle i gryzł co popadło
tak ta nienawiść zwierzu duszę skradła
przestrzegał go włodarz przemienił w wałacha
lecz koń na starania ogonem pomachał
i dalej swą urazę obwieszczać do bólu
drapał się w głowę chłop- gdzieś się taki ulung?
ot! koń – czort jaki - biedy se napyta!
lecz konia dalej swędziały kopyta
więc przyszła w końcu na rumaka bida
chłopina się poddał i puścił go
do żyda
Co tu tak cicho?
OdpowiedzUsuńsmętność ballady może?;)
UsuńE, no dzie... chyba nie to. To co?
OdpowiedzUsuńNie wiem Hana, nie znam odpowiedzi
UsuńA poza wszystkim dzięki Tobie, już nie jest cicho:)
UsuńHej! Już mniej cicho? Pierwsze wrażenia po przeczytaniu ballady nie pozwoliły mi napisać komentarza. Chyba już rozumiem:)
OdpowiedzUsuń:))- Tu nałożyło się kilka spraw naraz. Ciekaw jestem Twojej interpretacji:)))
UsuńTrudno napisać sensowny komentarz między lepieniem mielonych a ubieraniem dzieci:) Zatem wypiszę tylko hasła, które przychodzą mi do głowy, taki ciąg skojarzeń. Oto one: antysemityzm, holocaust, Auschwitz, zaciekłość, pogarda, Żyd - śmierć- Bóg, równosć. Chłop polski antysemitą jest podskórnie. I nie tylko chłop.
UsuńDobrze?:)))
Czy chłop jest antysemitą?- Nie wiem. To słowo stało się tak szerokie że nie wiadomo gdzie się kończy, a gdzie zaczyna. I ja się już gubię w znaczeniach. W wierszu chłop jest chłopem. Prowadzi swoje życie w sposób prosty. zgodny z naturą. Kto jest koniem w wierszu?- Może natrętna agitacja, etykietowanie świata, wskazywania wroga który nic chłopu złego nie zrobił. Wiersz ma optymistyczny przekaz. Ironiczny. Wykorzystuje zwrot puścić coś do żyda- w sensie sprzedał, pozbył się problemu. A koń zostaje sam ze swym problemem. Zżera się własną nienawiścią. :))- A kotlety na pewno będą pyszne:))- pozdrawiam kalipso i dziękuję:))
OdpowiedzUsuńTak czułam, że z tym zwrotem coś nie tak. Nigdy go nie słyszałam. Być może, stąd wynika problem z interpretacją.
UsuńDziękuję za wyjaśnienie:)))
A kotlety, ryby, sałatka itd. chyba wyszły nieźle, nie miałam już sił, żeby spróbować:)
jeśli nie było już czego sprawdzać, znaczyłoby że wyszły świetnie i na bogato: kotlet i ryba:)))
Usuń