czwartek, 21 maja 2015

jestem na nie

kiedy nadejdzie chwila i ruszę z sofy tyłek
to wierzcie mi kochani  że długo się ( nomen omen) broniłem
a idąc na wybory pluć będę sobie w brodę
że znowu głos mój przeciw choć przecież i wbrew sobie

i wierzcie mi wybaczam tak kłamstwo jak obłudę
to z listy pretendentów wykreślę p A. Dudę
i nie za łzawe tony za łże-smoleńską butę
i nie za czas stracony bezhołowie  polskiej smuty

i nawet nie za teścia nie za Antosia w szafie
nie za to że w Krakowie nanieśli go na papier
nie za to że dla władzy wyciera Pawłem paszczę
że błyszczy od kościelnych i LBGT namaszczeń

nie za to że za młody i nawet nie za SKOK-i
że etat gdzieś blokuje?- mnie to obeszło bokiem
że tytuł dał uczelni dla kasy nic mi po tym
i nic że co innego łgał wcześniej niźli potem

w dupie mam zawieszony u klamki o. Rydzyka
a z tego że figurant ? co z tego ma wynikać?
Lecz wobec jednej wady inne w oddali bledną
On nie ma psa ni kota- no tu mnie wszystko jedno

może mieć stado owiec lub w szopie nietoperza
gęsi kury lub kaczki na jaja albo pierze
a kiedy martwa cisza niepokój we mnie budzi 

bo kto nie kocha zwierząt ten nie pokocha ludzi

2 komentarze:

  1. I ja tak myślę:) Jak zwykle, pięknie napisane... Ech...

    OdpowiedzUsuń
  2. ale próbowałem :))) Dziękuję Kalipso :)))- pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń