stał przy chałupie koń
mechaniczny
wykręcał żwawo na zadek szyję
by pomarudzić że dużo pije
kiedy się posunie w końcu do pracy
a wszystko przez to co ma na pace
pan - znaczy właaadza i jego żona
ich wredni dzieciak- kawał bufona
i gruba córa straszliwy pasztet
ubrana po męsku i w czapce z daszkiem
pije więc ostro setka za setką
bo ma koń pracę i to nielekką
i chętniej leżał by w górę brzuchem
dając se siana i strzygąc uchem
Też piłabym na jego miejscu.
OdpowiedzUsuń:))- na szczęście ceny paliwa ostatnio coraz bardziej końskie:)))
UsuńCóż robić, gdy taka właaadza... Trzeba pić...
OdpowiedzUsuń:)))
Z akcyzą a choćby bez akcyzy:)))
Usuń