za oknami ciągle pisi deszcz
za oknami co raz wieje
dudą
przy kominku suwerena część
wpieprza śledzia i
popija wódą
mija drugi dobrej zmiany rok
łzy obeschły choć nie wszystkim jeszcze
już dwa lata wciąż nie mija szok
kraj w ruinie coraz mocniej trzeszczy
w tłuszcz porasta coraz lepszy sort
a nam świta myśl nad nową liposukcją
zanim kryśka z bandą zeżre cały tort
tradycyjnie łamiąc przy tym konstytucją
za oknami ciągle pisi deszcz
za oknami co raz wieje dudą
we mnie ciągle ufne dziecko-wieszcz
myśl kieruje ku odległym cudom
Samych Cudów W Nowym
2018 Roku
a ja myślę, że już nie ma nadziei :(
OdpowiedzUsuńSonicu trzeba patrzeć optymistycznie. Nadziei nie ma ale jest beznadzieja;)
Usuń