spotykamy się tu dziś
jak co roku od wieku
gdybyś wiedział jak się wcześniej żyło
źle
człowieku!
gnębił nas na car…ponure siły
sybir kibitki wraże- niemiłe
z klasy do klasy nikt nie przechodził
aż gdzieś… w stajence(?) nam się narodził
tow. Lenin!
i było z górki
przeszłość odeszła na wschód
za sznurkiem
a myśmy żyli bracia jak …ech!
lecz przyszedł kwiecień AD…
i patrz jaki pech
dlatego święto nasze radosne
poczęte w październik
zmarłe na wiosnę
należy czcić dziś z nutą goryczy
ogarek - Smoleńsku świeca z Iliczem
Ale dlaczego drugiego grudnia?
OdpowiedzUsuńPrzecież rewolucja była październikowa (?)
pozdrawiam Wieśniaka ( ze wsi dolnośląskiej )
heh:))dobre pytanie. Wierszyk zawisł mi w notatniku wcześniej ale zapomniałem o nim i o tym że go nie opublikowałem bliżej "święta"
UsuńDzięki Agniecho za pamięć i pozdrowienia.Przesyłam pozdrowienia z zaśnieżonego Mazowsza
Niechby to chociaż był 10 dzień miesiąca:)))
OdpowiedzUsuńjakby go obchodzić cyklicznie co miesiąc, to tradycja dawałaby Leninowi pierwszeństwo nad ubolewaniami posmoleńskimi:)
UsuńPozdrawiam bez sniegu, właściwie to tak jakby październikowolistopadowo. Ech...
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej w twoim przypadku wpisuje się w ponurą scenerię zaokienną:). Pozdrawiam tyż:)
Usuńja już nie wiem, kto jest większą dupą
OdpowiedzUsuńmy obojętni i ulegli, czy ten co się zachwycał Dodziny dupą
i kiedy ruszymy z odsieczą prawu -razem, kupą
chlustając tym prawilnym w mordę czarną polewką- zupą
w zasadzie
Usuńmówimy o Głowie
gdy myślimy ( w tym przypadku)
o zadzie;))