puszyste kłębuszki
z chmur wypatroszone
wkłady do poduszki
ścielą na ogrodzie sny
zielonej trawie
zawracają pąki w marszu
na Warszawę
kosy napuszone wietrzą
wschodni spisek
o!świer gott! świer gott!
pod białym nawisem
patrzę na to z okna
zza przymkniętych kotar
no cóż! dopiero com się skórą
o tiul wiosny otarł
a już twarz czerwona
od zazdrosnej zimy
a świer gott?- zaległo
ciszą w jarzębinie
O, świer gott! Zachwyconam!!!
OdpowiedzUsuń:))))- dzięki Kalipso:))- Wesołych Świąt:))
UsuńDzięki:) Tobie również! Spokoju i radości w te Święta:))))
UsuńPięknie świergolisz,Wiesiu :)
OdpowiedzUsuńBuła!
Bułeczko:)))- Jak miło Cię widzieć- Serdeczności i dzięki za pamięć:)))
UsuńDobre:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Katarzyno :))
Usuń