po zakrapianej kolacji przybył pod okienko
zawył przerażliwie zajęczał zastękał
obszarpany zawiany i pod dobrą datą
skradzionym wiechciem pyta co ja na to
by przy ...przy ...przyjąć gościa w progu - do cholery!
bo przyniósł prezenty
zaklinał że na imię ma Mikołaj
nie Ksawery
:)))))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńCuuudne!:))))
Buła.