w każdą miesięcznicę po pięćset...na dziecko!
aby rosła w siłę nam miła ojczyzna
a ludność w dostatku - no prawie wszystkich wyznań
prezydent w pięć minut podpisał glejt z hukiem
nie czytając postscriptum co był drobnym drukiem
więc kiedy po kasę przyszły wdzięczne masy
odchodziły z kwitkiem dzieci innej rasy
innego wyznania innego poczęcia
za pierworództwo nie było grosza do podjęcia
za lewe spojrzenie i za krzywe ryje
kiedy nie wiadomo czyja czy też czyje
zbyt ładnie ubrane i te całkiem gołe
zbyt smutne nazbyt obojętne broń boże - wesołe
za duże za małe za grube za chude
za nazbyt rasowe i cholerne kundle
tamtych też nie chcemy a te paszły won!
po pięćset!
na dzieci!-które nasze som
Nasze, czyli czyje? Ja nie w temacie i w sumie to nie wiem, należałoby się, czy nie?
OdpowiedzUsuńOj Mnemo- potrzebujący zobaczą te pieniądze na dzieciach lepszego sortu;)
UsuńKto wi, może trzeba będzie pokazać akt chrztu i komunii świętej i bierzmowania? I spowiedzi co każdy pierwszy piątek...
UsuńMatko, Mnemo! Toć wszystkie dzieci nasze som! Rozważam in vitro, pińcetka by się przydała. Ale za in vitro to chyba nie dadzo...
OdpowiedzUsuńJa już nic nie rozważam, ani tradycyjnie, ani picentką. I nie kce ich pińcest.
UsuńZa invitro bukbron, nie dadzo nic.
UsuńZa invitro każo dopłacać jak nic:((
UsuńCzy nasze dzieci som "nasze"? Tak myślę sobie. A ta pińcetka to mnie mocno zaskoczy, jak już będzie:)
OdpowiedzUsuńO ile będzie:)))- Obawiam się, że zostanie obwarowana tyloma ograniczeniami, że się będziemy wahać czy po nią sięgnąć:)
UsuńKalipso, Ty krezusie!
Usuń:)))- to się nazywa - inwestycja!:)))
Usuń