sobota, 8 października 2016

bunt parasolek






już Piłsudskiemu  nerwy popuszczały
gdy parasole na mrozie stukały
i mimo rwania później z głowy włosów
uznał pod presją prawo pań do głosu

niejeden łobuz też  się o nim dowie
gdy w ciemnej bramie dostanie  po głowie
nawet starsze damy mogą  się pochwalić
że nie raz i nie dwa musiały przywalić

niewiasta bez niego  zawezwie ratunku
z  deszczochronem w dłoni mistrzynią fechtunku
gdy ktoś ją wkurzy to jedno wiadomo
że dostanie co nie chciał  a konkretnie łomot

i właśnie zakwitły  parasolami   ulice
gdy rząd chciał zaglądać paniom pod spódnice
pierzchł wódz w mysią dziurę  a za nim krucjata
daj boże zapamięta nauczkę na  lata

teraz jak zechce kij w mrowisko wkładać
sprawdzi za oknem czy nie będzie padać
i zanim zacznie wokół  narzucać swą wolę
nie szable policzy ale...parasole